Jak przygotować się do bycia domem tymczasowym dla psa?

Młody pies leży na podłodze

autor

DATA

kategoria

tagi

Jak przygotować się do bycia domem tymczasowym dla psa?

Wśród wielu metod wsparcia dla bezdomnych zwierząt, coraz większą popularnością cieszy się bycie tzw. domem tymczasowym. Dom tymczasowy dla psa to nie tylko wspaniały sposób, by pomóc potrzebującym czworonogom trafić do domu stałego, ale też świetna sposobność do sprawdzenia, czy nasz styl życia pozwala na długofalową opiekę nad zwierzęciem, a więc czy adopcja psa jest dla nas. Jak się przygotować do prowadzenia domu tymczasowego dla psa i czego możesz się spodziewać po takiej przygodzie? Oto kilka najważniejszych porad i spostrzeżeń!

dogs, pack, three

Czym jest dom tymczasowy dla psa i jakie są jego zalety?

Dom tymczasowy dla psa, czy innego zwierzęcia, polega najczęściej na podjęciu współpracy ze schroniskiem, stowarzyszeniem, czy też fundacją. Dlaczego? Bo to właśnie te miejsca mają pod swoją opieką zwierzęta oczekujące na adopcję. Po nawiązaniu kontaktu z takim miejscem i deklaracji zostania DT, pies trafia do naszego domu. Naszym zadaniem jest wówczas opieka nad nim przez określony czas, tzn. dopóki adopcją psa nie zainteresują się inni ludzie, którzy zechcą podarować mu dom stały.

W takim układzie zyskują wszystkie strony: dla pracownika schroniska i samego schroniska bądź fundacji oznacza to dodatkowe wolne miejsce na przyjęcie kolejnego, potrzebującego zwierzaka, dla psa jest to możliwość zaznania prawdziwych domowych warunków i indywidualnego podejścia do jego zdrowia i potrzeb behawioralnych, a dla osób, które zdecydowały się zostać domem tymczasowym – to unikatowa szansa na dobry uczynek i przeżycie wspaniałej przygody, którą będą pamiętać przez długi czas. Kto wie czy tymczasowanie nie skończy się adopcją psa? Historia zna wiele takich pięknych przypadków.

Współpraca ze schroniskiem lub fundacją

Musicie wiedzieć, że miejscom, które zajmują się bezdomnymi zwierzętami bardzo brakuje domów tymczasowych i są one na wagę złota. Jeśli tylko mamy taką możliwość, naprawdę warto rozważyć podjęcie współpracy ze schroniskiem bądź fundacją. Naszym jedynym (a jednak jakże istotnym) zadaniem jest przyjęcie psa pod swój dach i zadbanie o niego, otaczając codzienną opieką. Nie musimy martwić się o koszty związane z wyżywieniem, bo te pokrywa schronisko lub fundacja. Tak samo, jeśli konieczne okaże się leczenie czy wizyta u lekarza weterynarii. Wyżej wymienione Instytucje często zapewniają też pomoc behawiorysty bądź trenera psów, który pomaga w poradzeniu sobie z problemami behawioralnymi, mogącymi dotyczyć zarówno psa dorosłego, jak i szczeniaka – takie zwierzęta częstokroć mają za sobą ciężkie przeżycia.

Jeśli chcielibyście sami spróbować pracować nad ewentualnymi problemami swojego tymczasowicza lub po prostu przygotować się do tego, jak może to wyglądać, polecam kurs Praca z psem adoptowanym.

Podsumowaując, jako dom tymczasowy dla psa, jesteśmy obudowani w cały arsenał pomocowy, a nasza najważniejsza rola to udostępnić kawałek swojego domu czy mieszkania i dać psu swój czas, uwagę, cierpliwość i miłość. Psiaki potrafią się pięknie za to odwdzięczyć.

ZANIM przyjmiesz psa na dom tymczasowy

Wszystko ma swoje plusy i minusy, dlatego zanim przyjmiemy psiaka pod swój dach, warto odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań:

  • czy wszyscy domownicy wyrażają zgodę na projekt dom tymczasowy dla psa?
  • czy moi zwierzęcy rezydenci nie stracą komfortu życia po przyjęciu tymczasowego czworonoga pod dach?
  • czy mam w domu miejsce, by zapewnić psu bezpieczny kąt, w którym będzie mógł odpocząć bez dokuczliwych bodźców z zewnątrz?
  • czy mam w sobie motywację i chęć do pracy z potencjalnymi problemami behawioralnymi?
  • czy w przyszłości poradzę sobie emocjonalnie z przekazaniem zwierzęcia pod opiekę opiekunom adopcyjnym do domu stałego?

Powyższe zagadnienia to absolutne minimum, jeśli chodzi o podjęcie decyzji o prowadzeniu domu tymczasowego. Warto zrobić sobie rachunek sumienia: czy nikt z domowników nie ma alergii i czy na pewno wszyscy są chętni na tymczasowego domownika. Czy moje zwierzaki mają komplet szczepień i czy będą miały możliwość komfortowej izolacji od nowego gościa, póki wszyscy nie poczują się swobodnie w nowych okolicznościach? Czy JA jestem gotowy na wydatek emocjonalny i energetyczny, związany z takim rodzajem pomocy?

Jeśli na wszystkie pytania odpowiedź brzmi „tak”, działamy!

puppy, dog, pet

Przygotowanie twojego domu

Zanim przyjmiemy pod swój dach tymczasowego gościa, warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy we własnym domu. Co jest jednak ważne: żaden metraż nie wyklucza nas z prowadzenia domu tymczasowego! Wspominam o tym ponieważ niektórzy rezygnują z tej opcji, ponieważ obawiają się, że ich mieszkanie jest zbyt małe. To duży błąd! Warto pomyśleć o tym w ten sposób: nawet najmniejsze mieszkanko będzie dla psa bardziej komfortowe, niż boks w schronisku. Od razu inaczej, prawda?

Jeśli mieszkanie nie należy do nas, czyli jest przez nas wynajmowane, oczywiście należy upewnić się, że właściciele nie mają nic przeciwko naszym planom. Nie chcemy przysporzyć problemów ani sobie, ani psu. Takie przygody mogą w przyszłości zniechęcić do przyjmowania pod swój dach bezdomnych zwierząt, nawet po przeprowadzce.

Niezależnie od tego, czy trafić ma do nas pies dorosły, czy też szczeniak, czy będzie to duży pies czy mały – warto zrobić przegląd przedmiotów i mebli, znajdujących się w naszym domu i przygotować przestrzeń tak, by ograniczyć do minimum prawdopodobieństwo zniszczenia rzeczy cennych przez tymczasowego domownika. Póki nie poznamy psa i jego zachowania, należy założyć, że może wyrządzić szkody i dobrze by było być na to przygotowanym.

Pamiętaj także o przygotowaniu miejsca, w którym zwierzak będzie mógł poczuć się bezpiecznie – dobrze jest znaleźć taki kąt, w którym prócz tego, że będą psie zabawki, legowisko i miski, będzie też można psu zapewnić spokój, ciszę i brak niespodziewanych i nieprzyjemnych bodźców, które przerwą jego odpoczynek. Psia regeneracja jest bardzo ważna i kluczowa dla balansu psychicznego!

Jeśli w domu mieszkają inne zwierzęta, konieczne jest zaplanowanie przestrzeni tak, by przynajmniej w pierwszym okresie, przed pełnym zapoznaniem, możliwa była izolacja rezydentów od zwierzaka tymczasowego. Jest to niezbędne zarówno ze względów zdrowotnych, jak i behawioralnych. Warto zaznaczyć, że odpowiedzialny i fachowy pracownik schroniska, stowarzyszenia bądź fundacji omówi z wami ten temat i zadba o to, by pomóc wam przejść socjalizację w możliwie jak najbardziej przystępny i bezpieczny sposób. Dobro rezydentów przede wszystkim!

I na koniec temat często pomijany – przejdź się po domu i upewnij się, że nie ma w nim roślin trujących dla zwierząt albo innych rzeczy, które po zjedzeniu przez psa mogą mu zaszkodzić, jak kosmetyki czy chemia gospodarcza. Jeśli są, należy je przenieść w miejsca niedostępne dla psa.

Przygotowanie ludzkich i zwierzęcych domowników

Skoro już wszyscy zgodzili się na bycie domem tymczasowym dla psa, warto ustalić między sobą, kto z domowników jest odpowiedzialny za pełną opiekę nad czworonogiem. Zazwyczaj temat klaruje się sam, naturalnie, jednak na początku dobrze jest omówić poszczególne obowiązki (karmienie, spacery, socjalizacja) i ich podział między domowników. O ileż życie byłoby prostsze, gdybyśmy wszyscy ze sobą otwarcie rozmawiali!

Być może są też w domu osoby, które nie życzą sobie, by pies przebywał w ich pokoju, albo chciałyby, aby jakaś przestrzeń pozostała strefą bez zwierząt – wówczas również należy to uszanować.

Dodatkowo warto brać pod uwagę prawdopodobieństwo, że u któregoś z domowników może ujawnić się alergia dopiero po przyprowadzenia do domu psa na dłużej. Chociaż są to rzadkie przypadki, to jednak się zdarzają, i wówczas warto od razu skontaktować się ze schroniskiem i szczerze wyjaśnić sytuację. Nikt nie powinien mieć do was pretensji o coś, co nie zależy od was.

Jeśli w domu mieszkają już inne psy, kot, króliki bądź gryzonie, opiekunowie są odpowiedzialni za przygotowanie ich do obecności nowego psa w domu pod kątem profilaktyki zdrowotnej. Warto udać się do lekarza weterynarii, powiedzieć o naszym planie i zastosować się do jego zaleceń, dotyczących dodatkowych szczepień, odrobaczeń, bądź innych zabezpieczeń. Konieczna jest też uważna obserwacja naszych zwierzęcych domowników i tego, czy nie przysparzamy im stresu, który znacząco wpływa na komfort ich życia.

Ja, na przykład, nie przyjmuję pod opiekę tymczasową dorosłych kotów. Moja jedna kotka, Tadela, bardzo źle znosi ich obecność. Małe koty, szczeniaki, a nawet stare psy są dla niej zupełnie akceptowalne, ale przy dorosłych kotach bardzo się stresuje i raz nawet dostała zapalenia płuc z tego powodu. Nigdy więcej jej tego nie zrobię. Jak już wspominałam, dobro rezydentów przede wszystkim – to są zwierzęta, którym obiecaliśmy opiekę i dobrobyt do końca życia i nie możemy ich narażać na regularny stres i utratę poczucia bezpieczeństwa we własnym domu.

Ale nie ma co zakładać najgorszego. Będzie fajnie, zobaczycie!

dog, cat, pets

Wszyscy gotowi? Można zaczynać?

No to wio do schroniska!

Zrobicie kawał dobrej roboty, jeśli przyjdziecie do schroniska bądź fundacji z zestawem niniejszych informacji:

  • mieszkanie (jeśli tak, to na którym piętrze i czy jest winda) czy dom
  • praca etatowa, zmianowa czy zdalna
  • ile osób będzie do opieki nad psem
  • jaki metraż mieszkania
  • ile czasu dziennie do poświęcenia na spacery
  • na ile czasu możecie przyjąć zwierzę pod tymczasową opiekę
  • czy i jakie inne zwierzęta są w domu
  • czy adopcja psa w dalszym czasie wchodzi w grę wchodzi, czy tylko i wyłącznie dom tymczasowy
  • czy macie doświadczenie z psami w konkretnym typie (np. szczenięta, psi seniorzy, psy ras niebezpiecznych), czy jesteście całkowitymi nowicjuszami

Ja, jako osoba działająca w fundacji, otrzymawszy bez wypytywania taki zestaw informacji, prawdopodobnie złożyłabym ręce w dziękczynnej modlitwie za takie konkrety. Dzięki temu mogę z większą trafnością dopasować styl życia opiekunów do potrzeb któregoś z moich podopiecznych. Same plusy!

Do dzieła, domy tymczasowe!

W moim przypadku coś, co miało być jednorazową przygodą z tymczasowaniem zwierząt, stało się stylem życia i rzadko zdarza się, że w moim domu nie ma jakiegoś gościa na krótszą bądź dłuższą chwilę. Być może akurat was nie zaprowadzi to do założenia fundacji, ale mogę wam obiecać z całkowitym przekonaniem: bycie domem tymczasowym dla potrzebującego zwierzęcia będziecie już zawsze wspominać jako cenne i wartościowe doświadczenie. Trzymam za was kciuki!

Magdalena Jaźwińska

Założycielka i prezeska fundacji "Tymczasem u Magdy". Z wykształcenia nauczycielka języka angielskiego, z powołania - tymczasowa matka (jak dotąd przeszło dwustu) osieroconych zwierząt różnych gatunków, zarówno domowych, jak i dzikich, którym po odchowaniu na własnej piersi pomaga znaleźć nowe rodziny albo wrócić na wolność. Prywatnie miłośniczka kolarstwa szosowego i odsypiania nocy zarwanych na karmieniu wiewiórek bez mamy.

Sprawdź Nasze
Kursy i Produkty

Więcej
artykułów

Czyszczenie magazynów

Obroże z klamrą i półzacisk -50%
Saszyta rushoffa w całkiem fajnej cenie :)